Strona 8 z 9

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 13 paź 2024, 21:55
autor: Dorszka
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34
woitek i ela pisze: 04 paź 2024, 18:02 Po odejściu Zuzi, Tośka zmieniła się niesamowicie eeek Coraz częściej wchodzi na kolanka, więcej dopkę nadstawia do miziania i w naszym małżeńskim łożu musieliśmy ścieśnić poduszki aby Tośka mogła spać koło mojej głowy cool Ela się śmieje, że niedługo będzie spać w salonie bo Tośka ją wydziedziczy z sypialni. lol
😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 14 paź 2024, 15:12
autor: Dynastia
Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34
woitek i ela pisze: 04 paź 2024, 18:02 Po odejściu Zuzi, Tośka zmieniła się niesamowicie eeek Coraz częściej wchodzi na kolanka, więcej dopkę nadstawia do miziania i w naszym małżeńskim łożu musieliśmy ścieśnić poduszki aby Tośka mogła spać koło mojej głowy cool Ela się śmieje, że niedługo będzie spać w salonie bo Tośka ją wydziedziczy z sypialni. lol
😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 15 paź 2024, 09:26
autor: woitek i ela
Dynastia pisze: 14 paź 2024, 15:12
Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34

😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Dlatego teraz Tosia do końca swoich dni pozostanie sama. Następne koty to tylko i wyłącznie będzie rodzeństwo.

Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).
My mamy znajomych, którzy mieli dwa czarne kundelki i też jeden osiwiał po śmierci drugiego.

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 22 paź 2024, 17:22
autor: Dorszka
Dynastia pisze: 14 paź 2024, 15:12
Dorszka pisze: 13 paź 2024, 21:55
Dynastia pisze: 04 paź 2024, 20:34

😢 Tęskni
Nie. To my tęsknimy. Zachowanie Zuzi, jakkolwiek smutno to dla nas nie zabrzmi, świadczy o czymś zupełnie przeciwnym, o czymś w rodzaju odblokowania się, poczuciu swobody. Wiele kotów otwiera się po odejściu towarzyszy, co świadczy jedynie o tym, jak często jeden z kotów był "spychany" z różnych drobnych aktywności i przyjemności życiowych przez drugiego. Dla takich kotów ogromną traumą staje się ponowne dokocenie, co zresztą zauważają sami opiekunowie, jeśli taką próbę podejmą, reakcja na "nowego" jest wtedy często wyjątkowo brutalna.
Nie sądziłem, że aż tak … Znałem jednak kota, który po utracie towarzysza, z którym żył kilka lat, osiwiał (!).
Oczywiście, że zdarza się i tak, koty się niekiedy też zaprzyjaźniają, jest to jednak rzadsze, niż im się przypisuje, mam na myśli prawdziwe przyjaźnie pomiędzy kotami, z człowiekiem wszystko wygląda już inaczej.

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 22 paź 2024, 17:24
autor: Dorszka
woitek i ela pisze: 15 paź 2024, 09:26 My mamy znajomych, którzy mieli dwa czarne kundelki i też jeden osiwiał po śmierci drugiego.
Z pieskami jest inaczej, one częściej nawiązują takie relacje, to zwierzęta społeczne. Co nie znaczy, że nie zdarza się i u kotów, jak napisałam powyżej, ale znacznie, znacznie rzadziej.

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 29 lis 2024, 17:46
autor: woitek i ela
Mamy nową rybkę w akwarium i nie wiemy jaką ugly

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 29 lis 2024, 19:14
autor: Dynastia
Kocie solarium :lol:

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 26 gru 2024, 09:20
autor: Jaskier
woitek i ela pisze: 29 lis 2024, 17:46 Mamy nową rybkę w akwarium i nie wiemy jaką ugly
Ciepłolubną smile

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 17 sty 2025, 09:42
autor: woitek i ela
Tosia teraz zrobiła się niesamowitą przylepą. Jest zawsze tam gdzie ja jestem a Ela wkurzona, że zaanektowałem kota lol
Musiałem zrobić jej miejscówkę koło mojej głowy przy łóżku w sypialni bo się upychała obok.
Legowisko obok mojego kompa bo też musi być obok.
No i kartonik koło mojej głowy jak siedzę w salonie i oglądam tv.

Re: Zuzia (*) i Tosia

: 17 sty 2025, 10:50
autor: Moni_Q
Kochana dziewczynka <<3 cat