Drugie Ciocie i Wujku - piszę tu żeby nie zakładać nowego wątku dla jednorazowej sytuacji.
Od wczoraj do soboty opiekuję się kotkiem mojej koleżanki.
Poznajcie Gizmo:
I jestem w kropce...
1 Czy to na czubku łebka i przed uszami to objaw alergicznego drapania? Może te koty tak mają?
2 Bywałem w tym domu ale raczej sporadycznie, nie przyglądałem się sytuacji kotka. Teraz widzę więcej i to co widzę... mnie PRZERAŻA
Ten kot ma JEDNĄ piłeczkę kauczukową i JEDNĄ myszkę. Do tego ok 80 cm wysokości drapak -tuba i kartonowy mały drapak. Miskę na wodę, mokre i suche i kuwetę. To jest CAŁY dobytek kota
To jest jakieś znęcanie się nad zwierzęciem. Nie wymagam kotostrad ani nie wiadomo jak rozbudowanych drapaków ale przyniosłem wędki, które nie interesują Jaskra i nawet nie ma głupiego pudełka żeby kot mógł się za nim schować i z nienacka zaatakować ptaszka
A jak zobaczył głupią kulkę z folii aluminiowej to był obłęd w oczach. Tak bardzo mi żal tego biedaka
Muszę poważnie pogadać z jego właścicielką i potrzebuję argumentów do rozmowy o zabawkach
Gizmo mieszka z psem, dość dużym i czy to może być jakiś kontrargument? Nigdy nie miałem psa i wie nie wiem... że pies może jakąś zabawkę zjeść czy coś.
P.S. To fotosik nie umie w obracanie zdjęć
